Kącik techniczny


Tulejki vs łożyska!

Od dobrych 10 lat technologia łożysk nie poszła do przodu, a czasami nawet myślę, że posunęła się w przeciwnym kierunku, bo cięcie kosztów przy masowej produkcji sprawiło, że łożyska psują się coraz częściej. Podczas gdy tworzywa sztuczne są lepszej jakości, niż były kiedykolwiek i nowoczesne tulejki są praktycznie niezniszczalne. (czytaj dalej)


 

Rolka wypada z prowadnicy (jump track).

Szybkie rozwiązanie rzadkiego problemu. Xterra FS4.0 na serwisie

(czytaj dalej)


Prowadnica

Inaczej sanki, szyna i po angielsku rail. Może być integralną częścią ramy, może być podnoszona, składana lub stała. Po niej poruszają się rolki w orbitrekach z napędem przednim, najczęściej jest z góry pokryta aluminiowymi nakładkami w celu wyciszenia i lepszego dopasowania do rolek.

 

Przede wszystkim, w orbitrekach do użytku domowego, prowadnica jest dokręcanym elementem a nie integralną częścią ramy. Jest tak by ułatwić transport urządzenia i ewentualne serwisowanie. Korpus orbitreka, bez prowadnicy ma do 1 m długości, z prowadnicą do 2 m. W transporcie, jest to różnica między przesyłką paczkową za 20 zł a paletową za 140 zł. Dlatego producenci dopłacają, owszem, oddzielna prowadnica jest droższa, dopłacają, by prowadnica była odkręcana! Nigdy nie słyszałem o sytuacji, by któreś ze śrub łączących prowadnicę z korpusem orbitreka się wyrabiały, by powstawały luzy lub powodowały inne negatywne konsekwencje. Dokręcana prowadnica nie ma wpływu na użytkowanie ani trwałość sprzętu domowego i jest ewidentną zaletą, a nie wadą i takie rozwiązanie wybrał bym do mojego domowego orbitreka (czytaj dalej)