Orbitrek w pełni łożyskowany dla patentowanego idioty!
Od dobrych 10 lat technologia łożysk nie poszła do przodu, a czasami nawet myślę, że posunęła się w przeciwnym kierunku, bo cięcie kosztów przy masowej produkcji sprawiło, że łożyska psują się coraz częściej. Tymczasem tworzywa sztuczne są coraz lepszej jakości i nowoczesne tulejki są praktycznie niezniszczalne. Dlatego był bym bardzo wdzięczny gdyby, rzesza starych dziadów, której wtóruje czeladka dyletantów przestała jak pacierz klepać o "pełnym łożyskowaniu" które nie do końca wiadomo, czym jest i po co. Łożyska w orbitreku nie są lepsze od tulejek!
A teraz konkrety. Porównywanie tulejek do łożysk jest jak porównywanie noża do widelca. Nóż jest droższy, wielofunkcyjny i w amazońskiej dżungli, więzieniu lub na bezludnej wyspie, zdecydowanie lepszy. A do sałatki jest widelec.
Piję do tego, że tulejki i łożyska są to 2 różne technologie, które inaczej sprawdzają się w różnych miejscach orbitreka. W jednym miejscu lepsze są łożyska, w innym tulejki.
Na ośkach, łączeniach, gdzie dochodzi do wysokich obrotów w ruchu kołowym np. na kole zamachowym, pasowym i w rolkach płóz lepsze są łożyska np. kulkowe lub baryłkowe. Będą one działać dobrze, jeśli są osadzone sztywno w idealnie prostej ramie i nie będą poddawane dodatkowym siłom np. bocznym, wzdłużnym, poprzecznym, naprężeniom itd. Jeśli łożysko, w swojej pracy, nie będzie miało szansy wykonywania pełnych obrotów, tylko np. krótkie ruchy wahadłowe, to nie będzie zużywało się równomiernie i jego żywotność znacznie się skróci.
Dlatego praktycznie wszędzie indziej lepiej sprawdzą się przeguby lub tulejki, szczególnie w miejscach, gdzie działają siły boczne, naprężenia, ruch jest wahadłowy (nie kołowy), rama orbitreka jest nieidealnie prosta itd. Np. w ruchomych rączkach, na łączeniach ruchomych rączek z płozami, płóz z kołem pasowym, płóz platformami itd.
Tulejki, jako bardziej miękkie zamortyzują wszystkie siły boczne i naprężenia. Te, które nie zostaną zamortyzowane po wycierają delikatnie pewne miejsca tulei, ale dzięki temu tuleja dopasuje się do pracy, którą ma wykonywać.
Podobne zalety ma przegub kulowy "ball joint", który zazwyczaj jest mosiężny, stosowany na łączeniach płóz z końcówkami drążków ruchomych rączek. Świetnie pochłania naprężenia, które bardzo szybko rozwalają inne łożyska.
Jeśli usłyszycie od sprzedawcy hasło "pełne łożyskowanie", to macie do czynienia z naciągaczem lub dyletantem. Zapytajcie wtedy, co to właściwie jest i czy gwarantuje, że w urządzeniu nie ma tulejek, tylko same łożyska kulkowe. Ciekawe, ile razy złapie się a nos.
Warto też wiedzieć, że:
dobra tulejka jest droższa od taniego łożyska
tuleje są zazwyczaj mniej awaryjne
w tanim orbitreku są tanie przeguby