Mój pierwszy Air Bike zepsułem pierwszego dnia użytkowania. Przyzwyczajony do bezobsługowej eksploatacji, zrobiłem trening w trakcie którego łopaty wirnika przecięły zbyt luźno naciągnięty łańcuch.
Po przekopaniu poradników internetowych dowiedziałem się, że Air Bike to nie orbitrek i trzeba go regularnie serwisować, smarować, naciągać łańcuch itd.
Uzbrojony w wiedzę z internetu sięgnąłem po kolejną sztukę, a zepsutą oddałem do serwisu rowerowego. W ciągu kilku pierwszych dni musiałem naciągnąć łańcuch i dokręcić kilka luźnych śrub, które od razu odtłuściłem i posmarowałem klejem do śrub, żeby to był pierwszy i ostatni raz. Od tej pory rower nie wymagał więcej mechanicznej uwagi.
Więcej tutaj:
https://www.orbitrekguru.com/orbitreki-opinie/air-bike-assault-bike-opinia/
Write a comment